środa, 4 października 2017

Pesto bazyliowe

Świeża bazylia na makaronie

Tyle aromatów na jednym talerzu! Wyraźny smak bazylii, przełamany orzeszkami nerkowca, parmezanem i delikatnie kwaśnymi suszonymi pomidorami. Prosty przepis na idealne pesto, do wykorzystania w różnych wariacjach makaronowych – z kurczakiem, oliwkami, pomidorkami koktajlowymi…



Nic nie zapowiadało, żeby wolną sobotę Kulki spędziły na kanapie. Przez cały tydzień wiatr i deszcz hulał za oknem na zmianę. Dzisiaj niespodziewanie pojawiło się słońce i wszyscy, jak dżdżownice po deszczu ruszyli do ogrodów. Również Kulki, aby spalić ostatnie bezowe torty, sięgnęły po grabie i taczkę. I kiedy K odwalała jak zwykle brudną robotę, M rozmyślała nad egzystencją życia i pomysłem na obiad. – Ruszysz się w końcu? – niecierpliwiła się K. Niewzruszona M rozglądała się po ogrodzie, na który padały ostatnie jesienne promienie słońca. Na końcu działki, przy wejściu na taras dostrzegła wielką skrzynię, z której po lecie wręcz „wylewały się” przerośnięte sadzonki ziół. Jej uwagę przykuł jeden konkretny rodzaj i od razu ruszyła na zwiady. – No weź się do roboty! – ciągnęła K bez przerwy w oddali. M nie słuchała, była już w transie i zajęła się zrywaniem bazyliowych liści do koszyka. – Idę robić obiad! – rzuciła po chwili M i zniknęła bez wyjaśnienia za drzwiami domu...


Składniki na pesto bazyliowe:

  • dwie porządne garście liści bazylii (dorodny krzaczek sklepowy) 
  • 100g orzeszków nerkowca (podprażonych na suchej patelni) 
  • 100g pomidorków koktajlowych 
  • 100g czarnych oliwek 
  • suszone pomidory w zalewie 
  • 2 duże ząbki czosnku 
  • sól, pieprz, cukier 
  • oliwa (byle nie olej bleee)
  • czubata łyżka startego parmezanu 
  • pojedyncza pierś z kurczaka 
  • 300-400g ulubionego makaronu 


Zerwane liście zielonej bazylii (możemy też dodać kilka fioletowej jeżeli mamy – ale nie za dużo żeby pesto nie zmieniło koloru), myjemy, osuszamy ręcznikiem i dodajemy do pojemnika od blendera. Następnie dorzucamy obrane dwa duże ząbki czosnku, parmezan i podprażone orzechy nerkowca. Na koniec w pojemniku lądują dwa suszone pomidory wraz z z zalewą ze słoika (3 czubate łyżki). Całość zalewamy oliwą – 10 łyżek.


Wszystkie składniki miksujemy w blenderze na średnich obrotach sposobem – naciskam, puszczam (aby nie było to ciągła praca blendera). Metodą prób i błędów zauważyłyśmy, że od tego sposobu zależy aby nasza bazylia nie puściła goryczy - a co za tym idzie, żebyśmy nie musieli jej dosładzać :)


W razie potrzeby, jeżeli pesto będzie za gęste – dodajemy więcej oliwy. Pod koniec doprawiamy do smaku – sól, pieprz, cukier jeżeli chcemy zakryć ewentualną gorycz bazylii. Pesto mieszamy z jeszcze ciepłym ugotowanym makaronem – aby parmezan delikatnie się rozpuścił pod jego temperaturą. Podajemy z grillowaną/ pieczoną/ podsmażoną piersią z kurczaka (delikatnie doprawioną tylko solą i pieprzem), oliwkami, pomidorkami koktajlowymi…




Kulki

2 komentarze:

  1. muszę kiedyś spróbować domowego, bo sklepowe szkodzi mi na żołądek. a tak uwielbiam! zastanawiam się czy to jakiś bazowy składnik pesto czy po prostu konserwanty itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza, wydaje nam się że to zdecydowanie wina konserwantów! :(

      Usuń