Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quiche lorraine. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quiche lorraine. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 marca 2018

Francuskie quiche lorraine

Tarta po parysku

czyli quiche lorraine - to nic innego jak delikatne, kruche ciasto oraz dowolne dodatki zalane masą jajeczną. My zdecydowałyśmy się tym razem na boczek, ziemniaki, szczypiorek i serowo-jajeczny sos. Danie rozpływa się w ustach i jest idealnym pomysłem zarówno na śniadanie, obiad jak i kolację :)



- Umilmy sobie dzisiejszy dzień! - stwierdziła M wpatrując się w kalendarz. "8 marca - Dzień Kobiet" można było odczytać z kartki. - Co masz na myśli pod hasłem "umilanie"? Kino, zakupy? - odparła zaintrygowana K - Jak to co? Coś dobrego do jedzenia! - odpowiedziała bez zastanowienia M sięgając po kartkę i długopis - No to tak: potrzebujemy boczek, jajka, szczypiorek... - Decyzja na spędzenie dzisiejszego popołudnia właśnie zapadła :) Idealne połączenie - czyli kruche ciasto, boczek, ziemniaki, szczypiorek i kremowy sos. Syte danie, które ponownie przenosi nas do Paryża. Tę pożywną tartę Francuzi nazywają quiche lorraine i jedzą niemal o każdej porze dnia i nocy. Nie mogło zabraknąć jej i na stole Kulek. Bon appétit!


Składniki:

  • 1 ciasto francuskie
  • 5-7 młodych ziemniaków
  • kawałek wędzonego boczku 
  • kawałek chorizo (opcjonalnie)
  • 2 cebule
  • 4 jajka (wiecie od kogo :)
  • duży jogurt grecki
  • 100 mln śmietanki 30%
  • szczypiorek
  • 5 pomidorków koktajlowych
  • starty ser edamski i parmezan
  • zioła prowansalskie, sól, pieprz


Ziemniaki w skórkach gotujemy w lekko osolonej wodzie. Studzimy, obieramy i kroimy w grubsze plasterki. Następnie pora na boczek i ewentualnie chorizo. Kroimy je w kostkę i podsmażamy na suchej patelni. Kiedy nabiorą już ładnego koloru przekładamy do miski i na tej samej patelni blanszujemy cebulę pokrojoną w piórka - aż zmięknie i nabierze złocistej barwy.


Aby przygotować sos łączymy 4 jajka, 3/4 dużego jogurtu greckiego, 100 ml śmietanki 30%. Najlepiej jak wszystko zmiksujemy na małych obrotach na gładką masę. Kiedy składniki się połączą przyprawiamy ziołami, solą i pieprzem i na koniec dorzucamy trochę startego sera i szczypiorek.


Foremkę na tartę lub, jak w naszym przypadku, tortownicę :) smarujemy oliwą lub masłem (niewielka ilość) i wykładamy rozwałkowane ciasto francuskie. Przyciskamy do spodu i boków, nakłuwamy widelcem i obcinamy zwisające boki. Pora na wyłożenie składników.


Składniki wykładamy w 2 warstwach zaczynając od garści żółtego sera, następnie plasterki ziemniaków i na koniec podsmażony boczek i cebulę. Całość zalewamy kremowym sosem, posypujemy serem, dorzucamy kilka pomidorków koktajlowych i quiche ląduje w piekarniku.


Nasze quiche lorraine pieczemy przez ok 50 min w temp. 180st. (aż masa będzie ładnie zarumieniona). Podajemy z listkami świeżej bazylii. Doskonale smakuje zarówno na ciepło jak i na zimno. Tym optymistycznym akcentem Kulki na jakiś czas żegnają się z francuskim klimatem.



Bon apetiti i żelipapą
Kulkęęę w rosolęęę
Zapiekanki

sobota, 24 lutego 2018

Paris is always a good idea

Kulkowy weekend w Paryżu

Urocze kawiarenki i unoszący się wokół zapach świeżych bagietek. Maślane croissanty i delikatne, migdałowe macaroons. Crepes z czekoladą i quiche lorraine z łososiem. Escargots czyli ślimaki i aromatyczne, pleśniowe sery... Myślimy "Paryż", mówimy "pysznie". Zapraszamy w naszą kulinarną podróż do stolicy Francji. 



Wąskie uliczki Paryża przepełnione były uroczymi cukierniami i piekarniami. Zapach świeżego pieczywa zachęcał, aby wejść do środka. Sklepowe witryny kusiły macaronami, croissantami i resztą niezliczonych, apetycznych słodkości. - M patrz na to! - K widziałaś to? - Kulki przekrzykiwały się przy witrynie jednej z la pâtisserie (z fr. cukiernia). Kiedy ślinotok sięgał im aż do pasa, postanowiły wejść do środka i... i od tamtej pory, kiedy spróbowały prawdziwego francuskiego croissanta, ich życie nie było już takie samo, a pojęcie "kuchnia francuska" zyskało nowego wymiaru. Maślany, kruchy i delikatny, bez porównania w smaku do tych sprzedawanych w dyskontach. Tego ranka spróbowały jeszcze paryską bagietkę, quiche lorraine i kouignette. I to nie było ich ostatnie słowo. Francuski kulinarny weekend rozpoczął się na całego...


Punktem obowiązkowym będąc we Francji jest spróbowanie prawdziwego croissanta. Przetestowałyśmy te klasyczne, jak i różnego rodzaju pochodne - m.in. kouignette na słodko. Idealne rozpoczęcie dnia będą w Paryżu? Czarna kawa i croissant! My wybrałyśmy w tym celu cukiernio-piekarnię Chez Manon przy 25 Rue de Bretagne. 


Na większy głód, dostępne prawie w każdej francuskiej piekarni - quiche lorraine. Sycąca francuska tarta zalana jajeczno-śmietanową masą z dodatkami. Spróbowałyśmy wersji z łososiem i szpinakiem, mięsną oraz z gotowanymi ziemniakami (!) w Aux Peches Normands przy 9 rue du Faubourg du Temple.


Francja to również królestwo bezowe... A jak wiadomo mamy na tym punkcie bzika. Zachwycałyśmy się każdą napotkaną bezą, znalazłyśmy wiele nowych inspiracji. Nie musimy chyba wspominać o macarons, które same w sobie są symbolem Francji. Urocze, wielobarwne, przykuwające oko... Spróbowałyśmy ich w jednej z kultowych cukierni Dalloyau Paris przy 6 Rue de Lota. Cudowne kolory, pyszny krem i delikatny smak migdałów. 


Słodkości w Paryżu nie ma końca. Istny raj dla łasuchów. Wszędzie muffinki, tarty, torty i francuskie eklerki. Na każdym rogu stoiska z crepes, czyli francuskimi naleśnikami smażonymi na naszych oczach. Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie skusiły się na crepes z nutellą nieopodal Roue de Paris.


Wieżę Eiffla przywitałyśmy, jak najlepiej umiemy :) Nie zabrakło prosecco i francuskich przekąsek - bagietki, francuskiego salami, sera brie, oliwek i suszonych daktyli. Délicieux! To był piknik na miarę Kulek :) 


Czym byłaby podróż do Paryża bez spróbowania słynnych escargots czyli ślimaków? Danie, które miło nas zaskoczyło i trafiło w nasze podniebienia! Przyrządzone z masłem ziołowo-czosnkowym, podane ze świeżą bagietką... Niebo w gębie! Tego wieczoru w słynnym paryskim Chartier przy 7 Rue du Faubourg Montmartre spróbowałyśmy jeszcze przepyszny stek i duszoną raciczkę (!). Wieczór był zwieńczeniem naszego pobytu w Paryżu.


Paryż oczarował nas cudowną kuchnią, przepiękną architekturą i przesympatycznymi ludźmi. Do naszego kulkowego menu z pewnością trafi wiele nowych dań inspirowanych Francją. A my powoli zaczynamy planować kolejną kulinarna podróż Kulek... :) 

Kulki Podróżniczki