sobota, 24 lutego 2018

Paris is always a good idea

Kulkowy weekend w Paryżu

Urocze kawiarenki i unoszący się wokół zapach świeżych bagietek. Maślane croissanty i delikatne, migdałowe macaroons. Crepes z czekoladą i quiche lorraine z łososiem. Escargots czyli ślimaki i aromatyczne, pleśniowe sery... Myślimy "Paryż", mówimy "pysznie". Zapraszamy w naszą kulinarną podróż do stolicy Francji. 



Wąskie uliczki Paryża przepełnione były uroczymi cukierniami i piekarniami. Zapach świeżego pieczywa zachęcał, aby wejść do środka. Sklepowe witryny kusiły macaronami, croissantami i resztą niezliczonych, apetycznych słodkości. - M patrz na to! - K widziałaś to? - Kulki przekrzykiwały się przy witrynie jednej z la pâtisserie (z fr. cukiernia). Kiedy ślinotok sięgał im aż do pasa, postanowiły wejść do środka i... i od tamtej pory, kiedy spróbowały prawdziwego francuskiego croissanta, ich życie nie było już takie samo, a pojęcie "kuchnia francuska" zyskało nowego wymiaru. Maślany, kruchy i delikatny, bez porównania w smaku do tych sprzedawanych w dyskontach. Tego ranka spróbowały jeszcze paryską bagietkę, quiche lorraine i kouignette. I to nie było ich ostatnie słowo. Francuski kulinarny weekend rozpoczął się na całego...


Punktem obowiązkowym będąc we Francji jest spróbowanie prawdziwego croissanta. Przetestowałyśmy te klasyczne, jak i różnego rodzaju pochodne - m.in. kouignette na słodko. Idealne rozpoczęcie dnia będą w Paryżu? Czarna kawa i croissant! My wybrałyśmy w tym celu cukiernio-piekarnię Chez Manon przy 25 Rue de Bretagne. 


Na większy głód, dostępne prawie w każdej francuskiej piekarni - quiche lorraine. Sycąca francuska tarta zalana jajeczno-śmietanową masą z dodatkami. Spróbowałyśmy wersji z łososiem i szpinakiem, mięsną oraz z gotowanymi ziemniakami (!) w Aux Peches Normands przy 9 rue du Faubourg du Temple.


Francja to również królestwo bezowe... A jak wiadomo mamy na tym punkcie bzika. Zachwycałyśmy się każdą napotkaną bezą, znalazłyśmy wiele nowych inspiracji. Nie musimy chyba wspominać o macarons, które same w sobie są symbolem Francji. Urocze, wielobarwne, przykuwające oko... Spróbowałyśmy ich w jednej z kultowych cukierni Dalloyau Paris przy 6 Rue de Lota. Cudowne kolory, pyszny krem i delikatny smak migdałów. 


Słodkości w Paryżu nie ma końca. Istny raj dla łasuchów. Wszędzie muffinki, tarty, torty i francuskie eklerki. Na każdym rogu stoiska z crepes, czyli francuskimi naleśnikami smażonymi na naszych oczach. Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie skusiły się na crepes z nutellą nieopodal Roue de Paris.


Wieżę Eiffla przywitałyśmy, jak najlepiej umiemy :) Nie zabrakło prosecco i francuskich przekąsek - bagietki, francuskiego salami, sera brie, oliwek i suszonych daktyli. Délicieux! To był piknik na miarę Kulek :) 


Czym byłaby podróż do Paryża bez spróbowania słynnych escargots czyli ślimaków? Danie, które miło nas zaskoczyło i trafiło w nasze podniebienia! Przyrządzone z masłem ziołowo-czosnkowym, podane ze świeżą bagietką... Niebo w gębie! Tego wieczoru w słynnym paryskim Chartier przy 7 Rue du Faubourg Montmartre spróbowałyśmy jeszcze przepyszny stek i duszoną raciczkę (!). Wieczór był zwieńczeniem naszego pobytu w Paryżu.


Paryż oczarował nas cudowną kuchnią, przepiękną architekturą i przesympatycznymi ludźmi. Do naszego kulkowego menu z pewnością trafi wiele nowych dań inspirowanych Francją. A my powoli zaczynamy planować kolejną kulinarna podróż Kulek... :) 

Kulki Podróżniczki 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz